poniedziałek, 19 grudnia 2016

„Jesteście piękne, lecz próżne – powiedział im jeszcze. Nie można dla was poświęcić życia. Oczywiście moja róża wydawałaby się zwykłemu przechodniowi podobna do was. Lecz dla mnie ona jedna ma większe znaczenie niż wy wszystkie razem, ponieważ ją właśnie podlewałem. Ponieważ ją przykrywałem kloszem. Ponieważ ją właśnie osłaniałem. Ponieważ właśnie dla jej bezpieczeństwa zabijałem gąsienice (z wyjątkiem dwóch czy trzech, z których chciałem mieć motyle). Ponieważ słuchałem jej skarg, jej wychwalań się, a czasem jej milczenia. Ponieważ… jest moją różą.”- powiedział Mały Książę do róż, które mijaliśmy w Złotym Parku. Dotarło do mnie kim była dla niego właśnie ta Róża. Książę tak pięknie mi o niej opowiadał. Niestety nie miałam okazji jej osobiście poznać, ale słuchając piosenki Kayah Bregovic -”Byłam Różą” pomyślałam, że ten tekst mogła ułożyć właśnie Róża Małego Księcia, po tym jak opuścił swoją planetę...


Kiedyś byłam różą dla twojego serca
Kiedyś byłam różą twoją
Cierniem jestem dziś
Gdy się przyglądasz mi
Nie kobietą
Bóg mi daje
Bóg mi odbiera
Kiedyś różą byłam
Lecz nie jestem teraz

Od czasu do czasu jakbym słyszała nadal
Jak przechodzisz przez mój próg
Miły
Od czasu do czasu choć wiem że nie mam prawa
Bo nie jestem twoja już

A na moim dachu gniazdo znów ożyło
Do domu bociany wróciły
A ja śniłam znów że jak one tu
wrócisz miły
Bóg mi daje
Bóg mi odbiera
Kiedyś różą byłam
Lecz nie jestem teraz

Myślę, że jego Róża istniała tylko wtedy, kiedy Książę był przy niej. Chociaż była dla niego niemiła, istniała jako Piękna Róża wyłącznie w tej relacji. Z ludźmi jest podobnie. Czasami tak zatracają się w relacjach z innymi, że stają się wręcz nierozłączną częścią drugiej osoby, a gdy ta odejdzie- przestają istnieć. Zatracają się, gubiąc przy tym własną osobowość.



1 komentarz:

  1. Czytając zapodany fragment z Małego Księcia uświadomiłam sobie,że natknęłam się na podobną historię w zupełnie innym, bo wschodnim, kontekście. Mówię o chińskim słowniku. Składa się on (i tu nastąpi przydługi, acz mocno upraszczający wstęp) ze znaków prostych (umownie przedstawiają jakiś przedmiot albo zjawisko typu 山 góra, 川 rzeka, 木 drzewo), które potrafią się łączyć w znaki złożone. Jak się przyjrzeć elementom składowym tych znaków złożonych, to można odkryć czasem piękne i proste, a czasem mocno zaskakujące interpretacje świata. Kilka przykładów z brzegu: "mieć" to ręka i mięso, "spokój" to kobieta pod dachem, "odpoczywać" to człowiek, drzewo i oddech, "mężczyzna" to pole i siła, a znak "matki" to kobieta i koń. No i jest tam też znaczek składający się z trzech elementów: na górze ma pazury (to będą te gąsienice z cytatu), pod nimi dach (wygląda na to, że Mały Książę), a pod dachem przyjaciel (róża). Piktogram oznacza "miłość", w nieudolnym wykonaniu wygląda tak
    https://drive.google.com/file/d/0B8chyGjO0tfmc1oyX0FQQ3JCNEU/view?usp=sharing

    Są też inne interpretacje części składowych tego miłosnego piktogramu (w chińszczyźnie nic przecież nie jest pewne ani oczywiste), ale ta właśnie przemawia do mnie najbardziej. I tej będę się trzymać :-)

    OdpowiedzUsuń